Znam pewną baristkę, który opowiadała, że przeciętny kawosz zamawia „ekspreso” a czasami nawet się dziwi, że to taki naparsteczek. Ale to było kilka lat temu a nasza świadomość „kawowa” szybko rośnie. Dziś nie chcemy już pić jakiejś namiastki kawy. Zaczynamy cenić wysublimowany smak i aromat prawdziwej kawy. To jak to jest z tym espresso, które jest przecież znane i doceniane w każdym zakątku świata?
Krótko mówiąc, espresso to sposób przygotowywania kawy w specjalnym ekspresie, przez przepuszczenie ok. 25-30 ml gorącej (ok. 88 – 92°C) wody pod ciśnieniem 9 – 10 barów przez bardzo drobno zmielone i ubite ziarna kawowca. Również nazwa uzyskanego w ten sposób napoju (za Wikipedią). Czas parzenia to tylko 20-30 sekund.
Espresso wywodzi się z Włoch, gdzie w 1901 roku Luigi Bezzera stworzył pierwszy ekspres. Sama nazwa espresso nie pochodzi jednak ani od urządzenia do parzenia kawy ani od szybkości uzyskiwania ekstraktu, ale od włoskiego przymiotnika espressivo – wyrazisty, wyraźny. Trudno nie zgodzić się z takim właśnie określeniem:-). Jest to najbardziej aromatyczna i esencjonalna kawa. W ojczyźnie espresso już samo słowo caffe jest równoznaczne z espresso. Dlatego też zamawiając we Włoszech caffe zawsze otrzymamy espresso. Espresso najczęściej produkuje się z mieszanki ziaren arabiki i robusty. Arabika nadaje kawie delikatność a robusta jej gęstość i piankę (troszkę więcej było już w „Mocna kawa o poranku…”). Każda licząca się na rynku firma komponuje własne mieszanki przeznaczone do parzenia espresso. Jeśli, więc chcemy by nasze domowe espresso było idealne zwracajmy uwagę na informacje na opakowaniu. Powinno być wyraźnie zaznaczone, że jest to kawa przeznaczona do parzenia w ekspresie ciśnieniowym. Kupując kawę mieloną zwróćmy, chociaż uwagę czy jest ona bardzo drobno zmielona, bo inaczej nie będzie się nadawać do tego typu ekspresu.