Ostatnie dni zimy to czas kiedy wszyscy bez wyjątku wyczekują choćby najmniejszych oznak wiosny. Optymizm sięga dna i chwytamy się wszystkiego co tylko kojarzy się z ciepłem. Ja też. Dlatego dzisiaj o kwiatach, owocach i nasionach! Kawy oczywiście:-)
Osobiście uwielbiam roślinki i mam ich dość sporo w domu. A nawet udało mi się kiedyś kupić w markecie krzaczek arabiki. Przekonam się czy zakwitnie, ale najwcześniej za cztery lata :-). Tyle właśnie czasu potrzebują kawowce, by wydać pierwsze kwiaty. Są one delikatne, białe a po zapyleniu przekształcą się w owoc podobny do wiśni. Początkowo jest on zielony, dojrzewając nabiera czerwonej barwy. W przypadku gatunku arabiki trwa to przez 6 – 8 miesięcy. Owoce robusty od momentu zawiązania potrzebuje aż 9-11 miesięcy, by można było zbierać dojrzałe, czerwone owoce.
Na plantacjach owoce są zbierane ręcznie lub przez mechaniczne strząsanie. Oczywiście, ręczne zbieranie kawy pozwala na wybieranie owoców dojrzałych i w pełni wartościowych. Szybsze i tańsze mechaniczne zbieranie owoców wymaga później ich selekcji.
Był kwiat, był owoc to są i nasiona – zielona kawa. W każdym owocu, pod miąższem, w pergaminowych skórkach znajdują się dwa nasiona kawy. Clou ciężkiej, kilkuletniej pracy.
Rozłożone na matach świeże, czerwone owoce kawy suszące się w pełnym słońcu, na tle zielonych kawowców – to chyba jeden z najpiękniejszych widoków, który kojarzy mi się z kawą:-). Nie jest to jednak nic nadzwyczajnego na plantacjach. Jest to jedna z metod obróbki kawy tzw. metoda sucha. Po około trzech tygodniach takiego suszenia w łuszczarkach separuje się ziarna kawy. Kawa tak uzyskana jest mocna, posiada zwykle więcej związków organoleptycznych, a przede wszystkim ma więcej kofeiny. Kawy pozyskiwane metodą suchą to tzw natural coffee.
Jak jest metoda sucha to musi być i mokra. Ta druga metod polega na moczeniu zebranych owoców kawy w wodzie i ich fermentacji przez dobę lub dwie. Następnie tak uzyskana kawa ziarnista jest wielokrotnie myta. Kawę taką charakteryzuje łagodny smak, kwasowość czyli subtelna świeżość. Kawę uzyskiwaną metodą mokrą (washed coffee) powinny wybierać osoby , które mają wrażliwy żołądek lub lubią kawę delikatną z mniejszą ilością kofeiny.
Ja ciągle mam nadzieję, że napiję się kawy z własnego kawowca. A, że ma on dopiero ok 40 centymetrów to o tym najwcześniej za kilka lat:-).