Kawa bezkofeinowa – prosto od natury :-)

0
3472
Rate this post

Wydawało mi się że całkiem niedawno pisałam o kofeinie, czyli tym składniku kawy który wywołuje sporo kontrowersji u sceptyków i daje tyle radości sympatykom kawy. Tymczasem, jak sprawdziłam, to było już ponad dwa lata temu, jak ten czas leci. Napisałam wtedy między innymi że ziarna robusty mają dwa razy większą zawartość kofeiny niż ziarna arabiki, a także że ostateczna zawartość kofeiny związana jest również ze stopniem palenia ziaren oraz sposobem ich parzenia. Kto jeszcze nie czytał lub rozważa kwestię – kawa bezkofeinowa czy z jej małą zawartością – zapraszam do lektury – kawa i kofeina.

A dziś myszkując po internecie (oczywiście w towarzystwie filiżanki kawy), przez zupełny przypadek natrafiłam na pewną niezwykle frapującą rzecz, która mnie dość mocno zdziwiła. Otóż, naukowcy odkryli gatunek kawowca, którego ziarna….NIE ZAWIERAJĄ KOFEINY! Czego to ludzie… ach, czego to natura nie wymyśli! Ale do rzeczy.

Okazuje się, że w Środkowej Afryce, a jeszcze konkretniej, w zachodniej części Kamerunu występuje kawowiec z gatunku nazwanego Coffea Charreriana, którego ziarna w naturalny sposób pozbawione są kofeiny. Niesamowita historia. Roślinne odkrył i jako pierwszy szczegółowo opisał francuski botanik prof. André Charrier już w roku 1983, ale dopiero niedawno, w roku 2008 i po wielu latach dodatkowych badań naukowo potwierdzono ten fakt. Na cześć odkrywcy, drugi człon łacińskiej nazwy gatunku nawiązuje właśnie do nazwiska Francuza. Coffea Charreriana to krzew wysokości około 1,5 m, porastający skaliste wzgórza ukryte pośród lasów deszczowych Kamerunu. Roślina ma cienkie, eliptyczne liście i wytwarza ziarna o średnicy ok 6 mm. Ziarna nie zawierają kofeiny, co jest niezwykłą właściwością tej rośliny i zapewne będzie dla naukowców przedmiotem dalszych badań, bo niby dlaczego nie zawiera akurat tego składnika? Co ciekawe jest to jedyny potwierdzony naukowo taki przypadek, pozostałe, znane obecnie kawy w ilości około 120 gatunków zawsze zawierają kofeinę. Co to może oznaczać dla nas? Dla sympatyków kawy? Cóż, myślę że odkrycie tego gatunku otwiera drogę do produkcji naturalnej kawy bezkofeinowej! Kawa bezkofeinowa bez konieczności wcześniejszej obróbki to jednak byłoby coś! Z jednej strony może to być zgrabny chwyt marketingowy i na fali mody czy podążania za ekologicznymi trendami na rynku pojawi się naturalna kawa bezkofeinowa. Z drugiej jednak, brak konieczności dodatkowego procesu technologicznego czyli dekofeinizacja ziaren kawy, może spowodować że nowe produkty bezkofeinowe, produkowane bezpośrednio z ziaren Coffea Charreriana będą po prostu tańsze i być może także zdrowsze, któż to wie? Ja ze swej strony cieszę się, że nasz ulubiony napój, kawa, nawet w dzisiejszych czasach potrafi nas jeszcze pozytywnie zaskoczyć.

A dla miłośników kawy bezkofeinowej, tudzież osób które z różnych względów nie mogą pić tradycyjnej, zawierającej kofeinę, kawy przypominam, że w sklepie z kawą VIA CAFFE można się zaopatrzyć we włoską kawę bezkofeinową. Obecnie są to dwa produkty tego typu. Pierwszy, to kawa z włoskiej palarni ILLY, czyli 100% arabika! To nowość, prosto z włoskiego rynku. Kawa uzyskiwana jest z ziaren arabiki poddanych procesowi dekofeinizacji bez użycia środków chemicznych, przy udziale jedynie wody i dwutlenku węgla. Kawa mielona bezkofeinowa ILLY DECA jest spakowana w elegancką i efektowną puszkę, zapewniającą świeżość i bezpieczne przechowywanie zmielonych ziaren. Będzie się doskonale prezentować w kuchni, a o wyjątkowym smaku Illy Deka chyba nawet nie wypada wspominać. Kto próbował kawy ILLY wie o co chodzi 🙂

Kawa bezkofeinowa ILLY Deka – spróbuj!

Druga kawa bezkofeinowa to produkt pochodzący z palarni Lavazza, o nazwie DEK. Kawa Lavazza DEK jest produkowana w naturalnym procesie dekofeinizacji, bez użycia środków chemicznych. W procesie tym bierze udział tylko para wodna, która powoduje zwilżenie ziaren kawy do 30 – 40% wilgotności oraz dwutlenek węgla, który pod wysokim ciśnieniem intensywnie wypłukuje kofeinę z ziaren. Sam proces odbywa się jeszcze przed wypaleniem ziaren, dlatego kawa nic nie traci ze swoich walorów smakowych ani aromatycznych. Pachnie wspaniale! Można, a nawet trzeba spróbować.

Kawa Lavazza Dek bezkofeinowa – zobacz!

W obu produktach kofeina występuje jedynie w śladowych ilościach, wg zapewnień producentów poniżej 0,1%. Co ważne, przynajmniej dla mnie, obaj producenci tzn. ILLY i LAVAZZA proponują kawę uzyskaną poprzez dekofeinizację bez udziału chemii – to wg mnie olbrzymi atut. Choć można znaleźć i taką, w której kofeinę usuwa się poprzez moczenie ziaren w chlorku metylenu lub octanu etylu, następnie rozpuszczalnik jest wypłukiwany… Hmmm, pozostawię to bez komentarza…