Espresso w słońcu Italii

0
1253
Rate this post

Pamiętam pierwsze wakacje we Włoszech i zderzenie z ich obyczajowością. Mieliśmy wówczas okazje pobyć wśród tubylców i posłuchać między innymi, co oni myślą o naszym nieokrzesanym podejściu do rytuału picia kawy. Wiadomo, kawa dla Włocha to niemal dobro narodowe a tu przychodzi do baru cudzoziemiec i nie wie kiedy i jaką kawę należy zamówić. Mało tego zamawia caffe i jest bardzo zdziwiony, że kawa taka mała a on przecież wcale nie chciał espresso:-)

Dla Włocha samo słowo caffe jest tożsame z espresso. Rytuałem jest picie espresso w barze po drodze do czy z pracy i koniecznie na stojąco. Za takie espresso płaci się z góry i o tym warto pamiętać:-). Espresso wypijane przy stoliku może być w niektórych barach droższe nawet o 100%. Wystrój baru nie ma większego znaczenia a w niektórych w ogóle nie ma stolików.

Włosi nie tyle przywiązują wagę do miejsca, w którym piją kawę co do sposobu przyrządzania samego espresso i jego jakości. Kawa w barze powinna być przyrządzona w ekspresie ciśnieniowym, powinna mieć orzechową, długo utrzymującą się creme i powinna być aromatyczna i esencjonalna. Włosi uwielbiają kawę mocno paloną. Zresztą, sam sposób tak mocnego palenia kawy aż do granicy jej przepalenia nazywany jest włoskim paleniem. Kawa taka ma charakterystyczną goryczkę i nie jest kwasowata.

Dla Włocha znaczenie ma także to w czym espresso zostanie podane. Niektórzy uważają, że tylko małe szklaneczki ( caffè al vetro) potrafią podkreślić aromat espresso i długo utrzymują temperaturę espresso. Częściej jednak spotkamy się z espresso podanym w białej filiżaneczce. Wykonane są one z grubego szkła a bywa, że są również podgrzewane właśnie po to by aromatyczne espresso szybko nie wystygło.

Czasami do espresso zamawiana jest woda źródlana w oddzielnej szklaneczce do przepłukiwania kubków smakowych. To pozwala wyraźnie czuć intensywny smak espresso.

Na Półwyspie Apenińskim pije się różne warianty espresso, ale o tym już troszkę pisałam

Włosi uwielbiają kawę, również tą z mlekiem. Tu jednak wyznają zasadę, że można ją pić tylko do południa. Rano delektują się cappuccino ze słodkim rogalikiem (cornetto). W Italii uważa się, że kawa z mlekiem wypita popołudniu wywołuje niestrawność. Dlatego też poobiednie cappuccino zamawiane przez cudzoziemca wywołuje u Włocha odruch zażenowania i równocześnie współczucia.

Dziennie przeciętny Włoch wypija 3 – 4 kawy dziennie co jest uważane przez lekarzy za ilość zupełnie nie szkodzącą zdrowiu a nawet poprawiającą ogólną kondycje.

Wakacje zbliżają się dużymi krokami a mnie już zawsze kojarzyć się będą z tym pierwszym wyjazdem. Z zapachem espresso w barze i zimnymi owocowymi lodami w gelateria.