Mleczna kołderka i mocna kawa to jedno z najgenialniejszych połączeń, bo czy można się oprzeć latte, macchiato czy cappuccino. I mogło by się wydawać, że perfekcyjną mleczną kawę można wypić tylko w dobrej kawiarni. Nic bardziej mylnego. Domowe i to całkiem niedrogie spieniacze do mleka szybko zmieniają je w puszystą aksamitną piankę. Ale jakie wybrać mleko do spieniania?
W niektórych sklepach można kupić specjalne mleka do spieniania ze zwiększoną zawartością białka, bo to ono w tym przypadku jest najważniejsze. Ale zwykłe mleko też ładnie się spieni, powinno jednak być tłuste, ponieważ zwykle bywa tak, że im większa zawartość tłuszczu w mleku tym więcej w nim białka. Oczywiście po kilku eksperymentach łatwo będzie określić, które w pobliskim spożywczaku jest najlepsze:-). Ja lubię to z Lidla, ale koleżanka uważa, że z jej regionalnej mleczarni jest lepsze…
Po drugie temperatura mleka. I tu są dwa warianty w zależności od tego czy używamy ręcznych spieniaczy czy dyszy do spieniania mleka przy ekspresie ciśnieniowym. W przypadku tego pierwszego temperatura mleka powinna mieć około 65 st. C. Nie wolno zagotować mleka, bo się nie spieni. Jeśli nie mamy specjalnego termometru to na oko stwierdza się, że mleko ma odpowiednią temperaturę, gdy jest bobrze ciepłe, ale nie parzy. Piana będzie wówczas gęsta, śmietanowa. W przypadku kaw czy deserów podawanych na zimno trzeba spieniać zimne mleko. Nie jest to takie łatwe, ale udaje się. Próbowałam!
Koniecznie zimnego mleka trzeba użyć w przypadku spieniania mleka przy użyciu dyszy ekspresu ciśnieniowego. W tym przypadku gorąca para spienia mleko i równocześnie go podgrzewa. Mleko spieniamy do momentu uzyskania przez nie, wspomnianej wcześniej temperatury 65 st. C czyli kiedy to dno garnuszka ze spienionym mlekiem będzie gorące, ale nie będzie jeszcze parzyć. Aby przedłużyć czas spieniania mleka i uzyskać większą jego gęstość, często stosowanym trikiem jest wcześniejsze schodzenie w lodówce garnuszka, w którym spieniamy mleko. Na początku spieniania dyszę zanurzamy głęboko w mleku jednak po chwili dysza powinna być umieszczona tuż pod jego powierzchnią. W połowie spieniania mleko wprowadzamy w lekki wir przeciwny do skazówek zegara umieszczając dyszę przy ściance dzbanuszka. Na koniec dobrze jest uderzyć kilka razy dnem dzbanuszka, by pozbyć się dużych bąbli.
Mleko można spienić na kilka sposobów. Za pomocą wspomnianej wcześniej dyszy, ręcznych malutkich spieniaczy elektrycznych, ręcznych spieniaczy z dzbanuszkami do podgrzewania czy elektrycznych, w którym wciskamy tylko odpowiedni guzik. Trochę wprawy i każdy sposób jest dobry. W zależności, choćby od częstości picia mlecznych kaw można zdecydować się na bardzo tani lub drogi sprzęt. Jest jednak jeszcze studencki sposób. Nalewamy mleko do słoika z przykrywką. Do jednej trzeciej wysokości naczynia. Intensywnie potrząsamy mlekiem a następnie podgrzewamy go w mikrofali. I proszę, mamy studenckie latte a nie zwykłą kawę z mlekiem:-)