Robb zbiera armię?właśnie dyskutują, kto ma poprowadzić przednią straż i się kłócą? jeden z wasali stwierdził, że jak nie on będzie prowadził to zabierze swoich ludzi i odejdzie?Robb spokojnym tonem odpowiedział mu, że owszem, niech tak zrobi, a wtedy on już po wojnie przybędzie na jego ziemie, odbierze je jego rodzinie jako zdrajcy a jego powiesi za złamanie przysięgi?tego krewki mężczyzna nie mógł już ścierpieć?wykrzyczał, ze nie będzie słuchał takiego zielonego smarkacza, co to jak szcza to na zielono?i wyjął z pochwy miecz na Robba?wszyscy zamarli, bo wilkor młodego Starka wyskoczył jak z procy i rzucił się na grożącego jego panu mężczyznę?chwilę się tarmosili się pod stołem, a gdy woj wstał, okazało się, że nie ma dwóch palców u dłoni?wszyscy oczekiwali na dalszy ciąg?Robb spokojnie rzekł, że w jego rodzie zawsze był taki zwyczaj, że karano śmiercią wasala, który podnosił broń przeciwko swemu panu, ale pan Umber chciał zapewne tylko pokroić mu mięso?rzeczony Umber chwilę przyglądał się z uwagą młodemu Starkowi, a potem powiedział pokazując brak palców, że bardzo twarde to mięso i roześmiał się głośno?
