Gdyby ktoś powiedział mi jeszcze parę miesięcy temu, że uda mi się wygrać „piątkę” w lotto, automatycznie powiedziałbym mu, iż chodzi z głową w chmurach i jest mocno odrealniony. Moja wygrana w lotto w zeszłym miesiącu diametralnie zmieniła moje nastawienie i opinię na ten temat. Oczywiście nie udało mi się trafić „szóstki” za którą kolektury lotto wypłacały w ówczesnej kumulacji przeszło 12 milionów złotych, natomiast trafienie „piątki” było również niezwykle przyjemne i lukratywne dla mnie. Suma pieniężna jaką udało mi się zdobyć wyniosłą przeszło 50 000 złotych, które pozwoliły mi kupić nowych samochód i wyjechać na upragnione wakacje do Tybetu na zasymilowanie się z tamtejszą ludnością i kulturą. Do tej pory ciężko jest mi uwierzyć, że omawiania wygrana przytrafiła się akurat mojej osobie, gdyż nie przewidywałem, że takie szczęście jest w ogóle realne. W przyszłości na pewno ponownie spróbuję swojego szczęścia, gdyż jak widać na załączonym obrazku, mam farta do gier hazardowych, więc nie warto zmarnować tego łutu szczęścia.
