Wiosna tuż tuż, a bez kawy ani rusz…

0
915
Rate this post

Połowa marca to trudny czas…. Zima jeszcze nie odeszła, a wiosny wciąż nie widać. Wszystko jest w takim zawieszeniu, że nawet domowe zwierzaki chodzą ospale po ogrodzie. Nie inaczej jest też z nami. Senność, zmęczenie, czasem i rozdrażnienie albo bóle głowy to typowe objawy na tzw. przedwiośniu. Jesteśmy już zmęczeni zimą, brakiem słońca, ciągłymi zmianami ciśnienia i temperatury, a nad głową wciąż królują stalowo szare, ciężkie chmury…. Nie jest lekko. Ale cóż, musimy to przetrwać, jeszcze tylko kilka dni i nadejdzie astronomiczna i kalendarzowa wiosna. Zrobi się cieplej i nasze organizmy naturalnie zareagują optymizmem i radością. Na to liczę i na to czekam, a Wy? Ale teraz, nie pozostaje mi nic innego jak nastawić kolejną kawiarkę i zaparzyć filiżankę włoskiej kawy. Może w niej znajdę więcej słońca?

Od kilku dni pijemy kawę KIMBO i muszę przyznać, że jest niezwykła. Taka jaką lubię

Już po otworzeniu opakowania widać, że ziarna są rzeczywiście bardzo starannie wyselekcjonowane, wszystkie mają podobną wielkość i kształt. Brak jest ziaren połamanych czy z innymi widocznymi defektami, a to jak wiadomo może mieć wpływa na smak zaparzonego naparu. To co się też rzuca w oczy, to fakt że wszystkie ziarna są bardzo mocno połyskujące, tak jakby były tłuste. To świadczy, że ziarna są świeżo wypalone i przynajmniej w średnim stopniu a także, że są bardzo mocno nasycone naturalnymi olejkami aromatycznymi, które w praktyce decydują zarówno o zapachu parzonej kawy jak i jej smaku. Tak! To lubię! Ziarna trzeba jednak zmielić a ja oczywiście uparcie wierzę tylko w mój młynek ręczny, więc trochę kręcenia korbką i już jest porcja do zaparzenia w kawiarce.

Kawiarka to oczywiście też moje skrzywienie, praktycznie już zawodowe :-). Nie rozstaje się z moją mocno wysłużoną, ale przede wszystkim zasłużoną kawiarką Bialetti Venus. Ma ona swoje lata, ale wciąż doskonale się spisuje na płycie indukcyjnej

Zatem nastawiam kafetiere i po kilku minutach kawa gotowa.

O, jak dobrze. Teraz z filiżanką w dłoni mogę już spokojniej powyglądać przez okno. Ostatnio codziennie patrzę na puste bocianie gniazdo w sąsiedztwie i zastanawiam się kiedy wreszcie powrócą nasze czarno-białe boćki? Może już dziś? Niestety jakoś tak w tym roku im nieśpieszno…. Za to kawa smakuje mi wyśmienicie! Bardzo rzadko nowa kawa tak bardzo mi przypada do gustu, ale Kimbo … nie jest zbyt kwaśna czy gorzka za to wyrazista w smaku.

PS

A wiecie co jest najlepsze w wiośnie???? To że po niej będzie lato, lato