Kawa z Afryki – smak afrykańskiej arabiki świeżo palonej

0
2685
Rate this post

Kawa z Afryki uważana jest za lekką i subtelną w smaku. Ma bardzo bogaty wachlarz smakowy a dominują w niej nuty cytrusowe i kwiatowe, choć jak wiadomo unikalny mikroklimat każdej z plantacji, gdzie uprawiana jest arabika będzie miał wpływ na ostateczny smak ziaren. Afrykańska arabika, bo oczywiście będziemy sobie tutaj rozprawiać o tych najlepszych kawach, może mieć również wyczuwalne nuty czekolady, rodzynków czy cynamonu. Postaram się, trochę subiektywnie, przybliżyć temat kawy z Afryki, jej niepowtarzalnego smaku, zwłaszcza tej jednorodnej i świeżo palonej.

Ale od początku. To co warto podkreślić to to, że arabika w Afryce zwykle uprawiana jest na małych, rodzinnych plantacjach a niekiedy wręcz zbierana z drzewek rosnących dziko. Nie są tam oczywiście stosowane żadne nawozy czy środki ochrony roślin co sprawia, że są to ekologiczne uprawy. Zbiory również odbywają się ręcznie przez co zrywane są tylko dojrzałe, pełnowartościowe, czerwone „wiśnie” kawowca. Do drzewka wraca się kilkakrotnie w sezonie, gdy dojrzewają kolejne owoce. Zebrane owoce obrabiane są metodą mokrą, przez ich fermentacje, ale chyba częściej przez ich suszenie na specjalnych matach w afrykańskim słońcu. Zielone ziarna kawy, po pozbyciu się miąższu owoców są sprzedawane, choć spora jej ilość spożywana jest również lokalnie.

Jedną z ciekawszych ceremonii picia kawy jest ten, który można spotkać w Etiopii. Cały rytuał związany z parzeniem świeżo palonej kawy wykonują kobiety. Zaskoczeniem dla laika jest choćby to, że należy wypić trzy filiżanki kawy – niestety parzonej z tej samej porcji rozgniecionych ziarenJ Pierwsza czarka jest mocna i intensywna w smaku, ostatnia hm…należy ją jednak wypić, by nie urazić gospodarzy. Kwa podawana jest z miodem lub przyprawami, jednak najczęściej z solą i masłem.

Kawa z Afryki, której smakiem ( bez względu na sposób jej podania 🙂 ) tak się zachwyca cały świat, nie zawsze trafia do nas najprostszą drogą. O uczciwe traktowanie, zwłaszcza małych plantatorów, próbują walczyć różne organizacje lokalne i międzynarodowe. Największą z nich jest Międzynarodowa Organizacja Kawy zrzeszająca państwa eksportujące i importujące kawę. Monitoruje ona rynek handlu kawą i dba między innymi o to by handel kawą odbywał się na zasadzie fair trade. Mam nadzieję, że ma się ku lepszemu J

Warto może jeszcze, zanim rozpłyniemy się nad smakiem kawy z Afryki, zatrzymać się nad określeniem kawy jednorodnej czyli single origin. Ziarna kaw wysokogatunkowych (w tym oczywiście i kawa z Afryki) pochodzące ze ściśle określonego terenu zaliczamy do tzw. kaw jednorodnych, inaczej single origin. Zazwyczaj nazwa takiej kawy pochodzi od nazwy kraju lub bardziej sprecyzowanego regionu, gdzie rośnie i dojrzewa. Smak kawy jednorodnej, ze względu na ściśle określony mikroklimat czy warunki glebowe jest bardzo indywidualny i specyficzny dla danego regionu. Jeśli mowa o Afryce to teraz przyjrzymy się właśnie kilku wyjątkowym miejscom gdzie rośnie i dojrzewa afrykańska arabika. Zajrzymy do Etiopii, Kenii, Burundi, Zimbabwe czy Kongo.

Przegląd kaw z Afryki musimy zacząć od Etiopii, ponieważ to ona jest kolebką czarnego napoju. I chociaż nadal można spotkać tam drzewka kawowe rosnące zupełnie dziko to pierwsze plantacje pojawiły się już ponad 1000 lat temu. Co niezwykłe nadal uprawiane i zbierane są naturalnie – siłą ludzkich rąk. Olbrzymie doświadczenie w uprawie arabiki, idealne warunki klimatyczne sprawiają, że arabika z Etiopii jest jedną z bardziej pożądanych na świecie. Obróbka owoców kawowca odbywa się w sposób naturalny czyli przez ich suszenie na słońcu, przez co ziarna zyskują na owocowych nutach. Bardziej znane kawy z tego regionu Akryki to Etiopia DJIMMAH i Mocca. Etiopia DJIMMAH pochodzi z regionu Kaffa. Ma w przewadze nuty owocowe i winne, ale charakteryzuje się też wyjątkowym czekoladowym finiszem. Cechuje ją stosunkowo niska kwasowość i średnie body. Etiopia Mocca zaskakuje delikatnością i mocno wyczuwalną czekoladową nutą. To jedna z najbardziej czekoladowych arabik. Można doszukać się w niej również subtelnych kwiatowych i winnych nut.

Kawa z Afryki to oczywiście także Kenia leżąca u wybrzeża Oceanu Indyjskiego. Arabika uprawiana jest tam na dużych wysokościach wulkanu Kilimandżaro oraz w regionie Nyeri, gdzie panują idealne warunki do uprawy kawy. Kenijskie kawy są bardzo aromatyczne i jak na kawy z Afryki przystało posiadają wyraźne cytrusowe, winne nuty. Kenia Superstar czy Kenia AB Plus to przedstawiciele takich kaw.

Burundi to jedno z najmniejszych państw afrykańskich. To górzysty kraj, bardzo zasobny w wodę i żyzne, wulkaniczne gleby i ciepły klimat. To sprzyjające warunki do uprawy wysokogatunkowej arabiki. Obróbka kawy wyjątkowo, jak na Afrykę odbywa się metodą mokrą (washed). Kawa Burundi Washed zachwyca cytrusowymi oraz orzeźwiającymi nutami a dopełnieniem jest niepowtarzalny cynamonowy i kwiatowy akcent.

W Zimbabwe drzewka kawowe uprawiane są na stosunkowo niewielkich wysokościach jak na arabikę. Jednak dzięki wyjątkowo korzystnym warunkom klimatycznym wysokogatunkowa kawa uprawiana jest tam z powodzeniem. Kawa Zimbabwe charakteryzuje się ona lekkimi kwiatowymi i cytrusowymi nutami oraz słodkim karmelowym posmakiem. Całość dopełnia winny, lekko kwaskowaty posmak.

Jak kawa z Afryki to nie może zabraknąć Kongo. Kawa Kongo Kivu ma stosunkowo dużą zawartość kofeiny, przebijają się w niej oczywiście nuty cytrusowe i kwiatowe, ale w towarzystwie słodkiego karmelu i orzechów.

Kawa z Afryki ma bogaty wachlarz smakowy przy czym jest orzeźwiająca i subtelna. Świetnie nadaje się do parzenia alternatywnymi metodami – przelewowymi, we french pressie czy w kawiarce. Oczywiście mocnej palona sprawdzi się również w espresso.